Administrator
W wojnach, w których to my jesteśmy agresorem, czyli kolokwialnie pisząc takich w których to my dobieramy sobie przeciwnika, uważam za stosowną taką taktykę:
1- dwa dni wzmożonych ataków na dostępnych userów wrogiej gildii
2- zadanie jak największej ilości obrażeń
3- złupienie jak największej ilości złota
4- oczywiście wygranie maxymalnej ilości walk
5- w sytuacji prowadzenia już w wojnie, odpuszczenie i kontrolowanie sytuacji
6- obserwacja i rozwój swojej postaci
Uważam, że jeśli nie ma akurat farm we wrogiej gildii, należy odpuścić i zająć się buildem własnej postaci.
To dobra lokata na następne wojny
Im bardziej będziemy czujni, tzn jeśli na bieżąco będą wypowiadane przez nas wojny i zajmowane sloty [5] - to kontrolujemy sytuację, gorzej jeśli to my staniemy się gildią, którą zaatakują. Ale to już inny dział i inna taktyka.
pzdr
PS Piszcie swoje opinie, każdy pomysł może okazać się tym najlepszym.
Offline
Młodziak
Taktyka dobra popieram no i nie zostawiać złota gdy nie gramy jeżeli są w przeciwnej gildii silniejsi i mogą nas złupić
Offline
Administrator
Złota nie zostawiać na noc nigdy ! Czy jest wojna czy nie.
Nawet na dłuższe niż 2 godziny ... lepiej kupić miecz, tarcze, zbroję czy nawet te kamizelkę za 50 golda, a w "ostateczności" drobne wpłacić jako składkę na Gildię niż zostawić kasę do farmienia.
Jak najmniej kasy przy sobie, kupować złom, potem sprzedawać i ładować w skille.
pzdr
Offline
Administrator
albo utrzymywac SF ciagle
Offline
Młodziak
no tak ale nikt non stop nie siedzi przy kompie
Offline
Administrator
Ja z racji pracy siedze w ciagu dnia i wieczorami
Offline